Po szaleństwie przygotowań świątecznych, nowy rok rozpoczęliśmy na większym luzie – dojadając to co zostało ze świąt i próbując nowych roślinnych produktów które z okazji brytyjskiego #Veganuary (miesiąc promocji weganizmu) pojawiły się na rynku🤤. Kilka dni temu mieliśmy szansę spróbować gotowe sojowe kiev (kotlety po kijowsku w Polsce znane również jako kotlety de volaille), które bardzo nam posmakowały i zastanawialiśmy się jak można byłoby ten przepis odtworzyć w domu, ale bez soi (i bez przygotowywania sejtanu). Zdecydowaliśmy się wykorzystać do tego duże pieczarki – sposób o tyle prosty, że mniej czasu poświęca się na panierowanie i zamiast smażyć, grzyby można upiec.